11 października 2011

Wiem, wiem... co zajęło tak dużo czasu, że od tygodnia nie napisałam ani słowa?! Nie mam dosyć dobrego pretekstu, wybaczcie wszyscy, którzy nie mogliście dobrze spać przez cały tydzień, czekając na nową notkę. Czas miałam, chęć też, a jakoś mi się jednak nie udało. Chcę więc teraz pisać o dwóch rzeczach: najpierw o moich wrażeniach a propos kursu w IP, a potem o moich pracach (tak, w liczbie mnogiej) licencjackich.

W zeszły poniedziałek poszłam do IP z nadzieją, że inni studenci/uczniowie w mojej grupie (poziom najwyższy, niektórzy mówią, że C1, ale kto wie, co to znaczy...) nie będą o wiele-wiele-wiele lepsi ode mnie, i że będę ich rozumieć po polsku - jak również nauczycielkę. Okazało się, że naprawdę nie są o wiele-wiele-wiele lepsi, co więcej niektórzy są nawet mniej dobrzy (nie chce mi się jednak pisać, że byli gorsi, bo to nieprawda i niegrzeczne :P)! Była to niespodzianka dla mnie. Z jednej strony, nie wiedziałam, że tak dobrze mówię po polsku :P, z drugiej strony, myślałam wcześniej, że może ta grupa jest zbyt mocna dla mnie (hm, tak naprawdę to ten sam powód :P). W grupie jesteśmy około 10 osób, to dużo, ale chyba nie wszyscy wytrzymają do końca. :P
Moje wrażenia: jednym słowem SUPER. Wszyscy mówią bardzo ładnie, są zainteresowani i ambitni, a Iga, nasza nauczycielka... Naprawdę niesamowita. Ona ma około 60 lat, a tyle siły! Zada pytanie, poczeka, aż każdy, kto ma komentarz, odpowie, a potem znowu. I poprawia wszystkie błędy! Niesamowite. 90 minut minie jak... nie wiem co, jak jedna minuta. No i muszę jeszcze dodać, że wczoraj odpowiedziałam na jakieś pytanie, które zadała, a potem zapytała mnie, ile lat się uczę/uczyłam polskiego, a jak usłyszała, że tylko 3, to powiedziała, że to cudowne, że tak ładnie mówię. :D Ma rację - to naprawdę cudowne.

A teraz o drugiej sprawie: nareszcie wymyślałam, o czym będę pisać te prace licencjackie! (U nas na romanistyce należy napisać tak zwaną pracę-portfolio, czyli różne prace o: językoznawstwie, literaturze i cywilizacji... Trzy razy 10-12 stron, tematy mogą być wybrane przez nas. Wszyscy wykładowcy mają swój  zestaw tematów, skąd można wybrać, a jak ktoś coś innego wymyśli, to trzeba tylko znaleść promotora.)
Znalazłam dwie książki, które strasznie lubię: Entre les murs (François Bégaudeau) i Chagrin d'école (Daniel Pennac). Pierwszą znam już od kilku lat, drugą poznałam teraz w Paryżu (dzięki Juli, która mi ją pokazała). W obydwóch chodzi o uczniów w gimnazjum/liceum (collège i lycée), którzy mają różne problemy z nauczycielami i ze studiami w ogóle. Narratorzy są nauczycielami, właśnie dlatego książki są ciekawe: przedstawiają taki punkt widzenia, który mało ludzi zna i którym generalnie się nie interesujemy. Ogólnie wszystkie szkolne problemy są winą nauczyciela i koniec. A w tych książkach przedstawiano, jakie problemy mogą mieć nauczyciele, którzy mają 27 różnych osób w jednej klasie, które muszą nauczyć wierszów Baudelaire'a. Nikt się tym tematem nie interesuje, ci młodzi mają wiele innych, ciekawszych rzeczy, jak Francuz mówi: tout le monde s'en fout. Więc chcę pisać o tych książkach, bo uważam, że są poruszające i przedstawiają prawdziwe życie. Z językoznawstwa będę pisać o języku obecnej młodzieży francuskiej, z literatury chyba o narracji (jeszcze nie zdecydowałam), a z cywilizacji o problemach mniejszości paryskiej banlieue. Znalazłam dwóch ambitnych wykładowców, którzy będą moimi promotorami (można mieć nawet trzech!), więc już tylko muszę wszystko to napisać. :P

4 komentarze:

  1. Po:

    1) Jak to nie wiedziałaś, że dobrze mówisz po polsku? :P To, że rozmawiałaś przez cały rok z Polakami nic nie znaczyło? :P

    2) Na Paris Descartes witaliby Cię z otwartymi ramionami :P Właśnie mnie przyjęli na fil. romańską, zobaczę jeszcze, czy się zgodzą na eksternistyczne zaliczenie tego roku (oby!) :P

    OdpowiedzUsuń
  2. nie przez cały rok, tylko przez cały drugi semestr :P:P
    to bedziesz robisz 3 uniwersytety jednoczesnie? :D

    pozdrawiam z biblioteki uniwersyteckiej :P

    OdpowiedzUsuń
  3. oczywiście :P I oczywiście, że nie :P

    OdpowiedzUsuń