25 stycznia 2012

Wydaje mi się, że z tego, co sobie życzyłam na ten rok, już "dostałam" jedno: od zeszłego tygodnia pracuję i lubię tę pracę! :) Co dziwne, robię to samo, co już dwa lata temu i czego wtedy nie lubiłam: uczę francuskiego w szkole języków obcych. Mam pięcioosobową grupę, wszyscy są ambitni i bardzo inteligentni. Zajęcia mamy dwa razy w tygodniu, we wtorek i w czwartek wieczorem. Uczniowie już znają język, tylko od dawna się nim nie zajmowali, więc podczas zajęć mówimy tylko po francusku (oprócz kilku wyjaśnień gramatycznych). :) Kurs trwa do końca kwietnia, a poza szkołą mam jeszcze trzy uczennice, też dosyć sympatyczne, więc dziękuję za pracę. :D 

Co jeszcze do prac, powinnam już pisać tę licencjacką, ale jakoś mi się nie udaje nawet zacząć... :P 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz