Tyle temu wyjechałam z domu. To niesamowite i niewiarygodne, bo nigdy nie myślałam, że czas daleko z Węgier tak szybki będzie... Jeśli chodzi o pytaniach takich jak "czy się zmieniłaś?" albo "czy tęsknisz za domem, za rodziną, za krajem, za językiem?", po prostu nie wiem, jak odpowiedzić. Prawda, że tęsknię za krajem, miastem i oczywiście rodziną, ale nie za bardzo. A według mnie wcale się nie zmieniłam. To tylko inni mogą ocenić. :P
Obiecuję, że wkrótce napiszę, jak było w Krakowie.
czyżby skończyła się wena? :(
OdpowiedzUsuńNotka juz jest, czytaj :P
OdpowiedzUsuń