20 października 2010

rozmowa przez telefon po polsku!

Pierwszy raz w moim życiu, naprawdę! Co sie stało? Kilka dni temu kupiłam torebkę przez allegro.pl, i wysłałam pieniądze z mojego węgierskiego konta. Nie widziałam, ile dokładnie muszę zapłacić, bo na moim koncie jest forint, a nie złoty. :P Ale - myślałam, że tak jest - wysłałam więcej, niz musiałam.
A kilka minut temu zadzwonił do mnie pewien człowiek, który powiedział, ze dostał pieniądze ode mnie (to juz cudowne, bo nie widziałam, czy na dobre konto wysłałam sumę), ale mniej, niż prosił, bo bank polski (on powiedział "mój bank polski" :P) wzięł 11 złotych, bo to było "transakcja międzynarodowa". Przez kilka minut nie rozumiałam, czy ja płaciłam więcej albo jeszcze muszę płacić, ale on był tak miły, ze wytłumaczył wszystko jeszcze raz. Kiedy zrozumiałam, o co chodzi, zaproponowałam, że zapłacę tych 3,80 złotych brakujących przez poczty. Ale on odpowiedział, że nie warto, i spróbuje żyć bez tej sumy... :)) A potem dodał, że moja torebka zostaje (czy została, już nie pamiętam) wysłana dzisiaj! :))

1 komentarz:

  1. Bycie obcokrajowcem pomaga jak widać :D hehe, coraz lepiej mi idzie, już umiem się podpisać :) Ale wiadomo, do kogo należy pierwszy pierwszy komentarz, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń