5 sierpnia 2011

rodzinne wakacje :)

Zaczynają się jutro i trwają do następnej środy, wtedy wracam do Budapesztu i wpiszę kolejną notkę. :) Niosę ze sobą dwie książki: "Dom dzienny, dom nocny" Olgi Tokarczuk i "Ébène" (tłumaczenie francuskie polskiego "Hebana") Ryszarda Kapuścińskiego. :) Jakbym miała dosyć polskiego, to czas na francuski i z powrotem. Nie ma nic lepszego od znajomości tych przepięknych języków! (Może jednak znajomość węgierskiego. :P) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz